Każdy może kochać cz.1
Niebieskooka blondynka szła przez zatłoczone ulice Buenos Aires. Śpieszyła się na spotkanie z przyjaciółką. Szła przez park. Uwielbiała to miejsce. Spiewające ptaki, uśmiechnięci ludzie i kolorowe kwiatki. Widząc kolejną parą zakochanych rozmarzyła się. Ciekawiło ją, czy kiedy kolwiek się zakocha. Do tej pory jeszcze nigdy nie miała chłopaka. Może wydać to się dziwne, ale tak! Dwudziesto trzy latka do tej pory jeszcze nie była w żadnym związku. Co prawda podobała się wielu chłopakom, ale cóż się dziwić? Długie, zgrabne nogi, śliczny uśmiech, zgrabna sylwetka i te jej szmaragdowe oczy. Nie ma co się dziwić, ze była westchnieniem u wielu chłopaków. Niestety wszyscy byli głupimi palantami patrzącymi tylko na wygląd.
- A co jeśli nigdy nie spotkam prawdziwej miłości - pytała się w myślach Angeles.- Naprawdę jest mi pisane iść przez życie samotnie? Nigdy nie zrozumiem jak to jest kochać kogoś ponad życie?
Angie myślała o swoim życiu bardzo długo. W pewnym momencie na kogoś wpadła
- Uważaj jak leziesz - krzyknęła i ugryzła się w język. Przed nią stał przystojny młodzieniec o czekoladowych oczach
- Ja...przepraszam... nie chciałem - zaczął się tłumaczyć
- Nie, to moja wina- stwierdziła blondynka. Zauroczyła się umięśnionym brunetem. Po chwili zorientowała się, ze nadal jest na podłodze. Młodzieniec podał jej dłoń i pomógł wstać.
- Jestem German- przedstawił się i zrobił ukłon
- Angie- odpowiedziała dziewczyna i dygnęła.
Stali przez chwilę w milczeniu wpatrując się w swoje oczy.
- To ja zapraszam na lody. - powiedział brunet. - tak w ramach przeprosin- dodał szybko widząc mine blondynki.
Młodzi siedzieli na ławce pałaszując się przepysznymi lodami. Rozmawiali, śmiali się. Miło im się spędzało wspólnie czas. Angie dowiedziała się, że brunet ma na imię German i ma 25 lat. Trzeba przyznać, że zauroczyła się nim. Gadali, gadali, aż zaczęło się ściemniać. Pewnie delektowali by się swym towarzystwem jeszcze dłużej, ale nagle zadzwonił do blondynki telefon
- hallo....tak... która?!.... Już lece, za 10 minut będe- German słyszał strzępki rozmowy Angeles. Blondynka szybko wstała z ławki, pocałowała go w policzek
- Musze lecieć. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy- wyszeptała w strone mężczyzny, po czym szybko pobiegła do domu. Była już 20:20, a na 20:00 była umówiona u rodziców na kolacje. Jak była z Germanem zadzwoniła jej mama, pytając gdzie się podziewa. Gdyby nie rodzice to chętnie siedziała by całą noc z Germanem albo jeszcze dłużej, ale w sumie na co ona liczyła?! Ślepo się zakochała w chłopaku, którego zna zaledwie pare godzin. Nic o nim nie wie.
- A co jeśli ma żone? Nie..... nie miał obrączki. Ale to nie zmienia faktu, że może być z kimś związany. Po za tym on jest mega przystojny, umięsniony, czarujący. Nigdy nie chciałby być z taki kimś jak ja... - rozmyślała dziewczyna. Pośpiesznie weszła do swojego mieszkania. Przeczesała loki, zgarnęła płaszcz z wieszaka i popędziła do domu rodziców. Podczas kolacji była nieobecna. Ciągle myślała o mega przystojnym brunecie o czekoladowych oczach.
Ciekawe czy się jeszcze spotkamy ? - pomyślała.
*****************************************************
Hejoł!!! Tak oto jest pierwsza część jednorazówki na moim blogu :* . Niedługo postaram se dodać drugą część. A co o tej myślicie? Podoba się ?
Młodzi siedzieli na ławce pałaszując się przepysznymi lodami. Rozmawiali, śmiali się. Miło im się spędzało wspólnie czas. Angie dowiedziała się, że brunet ma na imię German i ma 25 lat. Trzeba przyznać, że zauroczyła się nim. Gadali, gadali, aż zaczęło się ściemniać. Pewnie delektowali by się swym towarzystwem jeszcze dłużej, ale nagle zadzwonił do blondynki telefon
- hallo....tak... która?!.... Już lece, za 10 minut będe- German słyszał strzępki rozmowy Angeles. Blondynka szybko wstała z ławki, pocałowała go w policzek
- Musze lecieć. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy- wyszeptała w strone mężczyzny, po czym szybko pobiegła do domu. Była już 20:20, a na 20:00 była umówiona u rodziców na kolacje. Jak była z Germanem zadzwoniła jej mama, pytając gdzie się podziewa. Gdyby nie rodzice to chętnie siedziała by całą noc z Germanem albo jeszcze dłużej, ale w sumie na co ona liczyła?! Ślepo się zakochała w chłopaku, którego zna zaledwie pare godzin. Nic o nim nie wie.
- A co jeśli ma żone? Nie..... nie miał obrączki. Ale to nie zmienia faktu, że może być z kimś związany. Po za tym on jest mega przystojny, umięsniony, czarujący. Nigdy nie chciałby być z taki kimś jak ja... - rozmyślała dziewczyna. Pośpiesznie weszła do swojego mieszkania. Przeczesała loki, zgarnęła płaszcz z wieszaka i popędziła do domu rodziców. Podczas kolacji była nieobecna. Ciągle myślała o mega przystojnym brunecie o czekoladowych oczach.
Ciekawe czy się jeszcze spotkamy ? - pomyślała.
*****************************************************
Hejoł!!! Tak oto jest pierwsza część jednorazówki na moim blogu :* . Niedługo postaram se dodać drugą część. A co o tej myślicie? Podoba się ?
Jejku, super rozdział! Czekam na jak najszybszego nexta :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : german-angie-germangie.blogspot.com ;3
Mmmmm... Ciekawie się zapowiada :D
OdpowiedzUsuńW moim wydaniu same ochy i achy :D
Idę czytać next :D :D